Odcinek 101 : Kostka
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Steven
zajął się małymi jaspisami jednak pozostał problem imienia. Zatem
ruszył do członków swojej pokręconej rodziny aby ci wybrali dla nich
imiona. Tak więc był Granit, Wapień, Lilia, Tiger i ostatniego przyniósł
Peridot by ta go nazwała. Ta spojrzała na malucha niechętnie po czym od
niechcenia nazwała go "Kostka", ponieważ maluch był w kropki.
Odcinek102 : Los Lapis Lazuli
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Lapis w końcu zdecydowała się porozmawiać z Yellow Diamond. Trochę bała się tej rozmowy.
-Pani,
chciała bym zapytać o moją rasę. To prawda że jestem jedynym Lapisem
jaki pozostał? Co się z nimi stało? - Dopytywała Lapis chociaż bardzo
bała się odpowiedzi, tu na ziemi przynajmniej mogła się łudzić że to nie
prawda. Niczego nie pamiętała ani jak udało jej się przeżyć ani jak
skończyli jej towarzysze.
-Nie jestem pewna czy jesteś gotowa na odpowiedzi na te pytania. - Stwierdziła zimno kobieta.
-Jestem
gotowa. Muszę wiedzieć co się z nimi stało! - Nalegała Lapis. Yellow
Diamond widząc jej determinację stwierdziła że w końcu będzie musiała
jej powiedzieć.
-Co się z nimi stało? Część z nich została
zniszczona przez moją armię, a druga pochłonięta. Kilka mam nawet przy
sobie, jeśli chciała byś z nimi porozmawiać. - Yellow Diamond mówiła to z
takim spokojem jakby to było coś najzwyklejszego. Lapis aż cofnęła się
kilka kroków ze zgrozą, jak to "z nimi porozmawiać"?
-Nie takiej
odpowiedzi oczekiwałaś? Poprzedni Blue Diamond posłał ich wszystkich na
wojnę której nie mogli wygrać. Twoja rasa była bardzo lojalna i odważna,
i to właśnie doprowadziło do ich upadku. Walczyli dzielnie do
ostatniego żołnierza. Zniszczyli wiele moich Jaspisów. Chcesz winić mnie
za śmierć twojej rasy? Proszę bardzo, to ja ich zabiłam tak jak i
zabiłam Blue Diamonda. Teraz spoczywa tu ze swoją armią. - Rzekła
wyciągając dłoń nad którą pojawiła się kulka a w niej monstrualnej
wielkości kryształ wyglądający jak pozlepiany z wielu fragmentów. Był to
potworny widok, coś nienaturalnego.
-To Red Jasper, jeden z moich
najpotężniejszych żołnierzy. Chcesz mnie winić? Proszę bardzo, jednak
to co naprawdę doprowadziło do tej katastrofy to żądza władzy Blue
Diamonda. Ja tylko wykonywałam wolę White Diamond. - Yellow Diamond była
taka spokojna mówiąc o tym wszystkim, taka opanowana gdy tym czasem
Lapis z każdym słowem zaczynała rozumieć że wcale nie była gotowa na te
odpowiedzi. Patrzyła na nią lekko zaszklonymi oczyma.
-Moja rasa
była znana ze swojej lojalności? Więc dlaczego... dlaczego ja nie
zginęłam razem z nimi? Dlaczego nie było mnie przy nich na wojnie? - Zastanawiała się w przerażeniu Lapis.
-Nie
wiem moja droga, ale to nie jest powód do rozpaczy. Ciesz się życiem
póki możesz. -Stwierdziła Yellow Diamond, odesłała monstrualny jaspis po
czym pogładziła ją po głowie i zostawiła zupełnie rozbitą. Te odpowiedzi zrodziły jeszcze więcej pytań. To nie był koniec podróży Lapis, a dopiero początek.
Odcinek 103 : Podróż życia
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Kostka postanawia wybrać się w swoją
pierwszą wielką samodzielną podróż. Cały odcinek pokazuje jej wędrówkę
poprzez niebezpieczne chaszcze,dżunglę, jezioro, pustynię a następnie
wielką górą oraz może traw by w końcu dotrzeć na sam szczyt i podziwiać
stamtąd romantyczny zachód słońca i kontemplując swoje pierwsze
zwycięstwo. Jak się na końcu okazuje wielką górą była mama Jasper z
głowy której Kostka podziwiała najpiękniejszy widok w jej życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz