środa, 26 sierpnia 2015

Odcinek 101, 102, 103

Odcinek 101 : Kostka
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Steven zajął się małymi jaspisami jednak pozostał problem imienia. Zatem ruszył do członków swojej pokręconej rodziny aby ci wybrali dla nich imiona. Tak więc był Granit, Wapień, Lilia, Tiger i ostatniego przyniósł Peridot by ta go nazwała. Ta spojrzała na malucha niechętnie po czym od niechcenia nazwała go "Kostka", ponieważ maluch był w kropki.

Odcinek102 : Los Lapis Lazuli
 ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Lapis w końcu zdecydowała się porozmawiać z Yellow Diamond. Trochę bała się tej rozmowy.
-Pani, chciała bym zapytać o moją rasę. To prawda że jestem jedynym Lapisem jaki pozostał? Co się z nimi stało? - Dopytywała Lapis chociaż bardzo bała się odpowiedzi, tu na ziemi przynajmniej mogła się łudzić że to nie prawda. Niczego nie pamiętała ani jak udało jej się przeżyć ani jak skończyli jej towarzysze.
-Nie jestem pewna czy jesteś gotowa na odpowiedzi na te pytania. - Stwierdziła zimno kobieta.
-Jestem gotowa. Muszę wiedzieć co się z nimi stało! - Nalegała Lapis. Yellow Diamond widząc jej determinację stwierdziła że w końcu będzie musiała jej powiedzieć.
-Co się z nimi stało? Część z nich została zniszczona przez moją armię, a druga pochłonięta. Kilka mam nawet przy sobie, jeśli chciała byś z nimi porozmawiać. - Yellow Diamond mówiła to z takim spokojem jakby to było coś najzwyklejszego. Lapis aż cofnęła się kilka kroków ze zgrozą, jak to "z nimi porozmawiać"?
-Nie takiej odpowiedzi oczekiwałaś? Poprzedni Blue Diamond posłał ich wszystkich na wojnę której nie mogli wygrać. Twoja rasa była bardzo lojalna i odważna, i to właśnie doprowadziło do ich upadku. Walczyli dzielnie do ostatniego żołnierza. Zniszczyli wiele moich Jaspisów. Chcesz winić mnie za śmierć twojej rasy? Proszę bardzo, to ja ich zabiłam tak jak i zabiłam Blue Diamonda. Teraz spoczywa tu ze swoją armią. - Rzekła wyciągając dłoń nad którą pojawiła się kulka a w niej monstrualnej wielkości kryształ wyglądający jak pozlepiany z wielu fragmentów. Był to potworny widok, coś nienaturalnego.
-To Red Jasper, jeden z moich najpotężniejszych żołnierzy. Chcesz mnie winić? Proszę bardzo, jednak to co naprawdę doprowadziło do tej katastrofy to żądza władzy Blue Diamonda. Ja tylko wykonywałam wolę White Diamond. - Yellow Diamond była taka spokojna mówiąc o tym wszystkim, taka opanowana gdy tym czasem Lapis z każdym słowem zaczynała rozumieć że wcale nie była gotowa na te odpowiedzi. Patrzyła na nią lekko zaszklonymi oczyma.
-Moja rasa była znana ze swojej lojalności? Więc dlaczego... dlaczego ja nie zginęłam razem z nimi? Dlaczego nie było mnie przy nich na wojnie? - Zastanawiała się w przerażeniu Lapis.
-Nie wiem moja droga, ale to nie jest powód do rozpaczy. Ciesz się życiem póki możesz. -Stwierdziła Yellow Diamond, odesłała monstrualny jaspis po czym pogładziła ją po głowie i zostawiła zupełnie rozbitą. Te odpowiedzi zrodziły jeszcze więcej pytań. To nie był koniec podróży Lapis, a dopiero początek.

Odcinek 103 : Podróż życia
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Kostka postanawia wybrać się w swoją pierwszą wielką samodzielną podróż. Cały odcinek pokazuje jej wędrówkę poprzez niebezpieczne chaszcze,dżunglę, jezioro, pustynię a następnie wielką górą oraz może traw by w końcu dotrzeć na sam szczyt i podziwiać stamtąd romantyczny zachód słońca i kontemplując swoje pierwsze zwycięstwo. Jak się na końcu okazuje wielką górą była mama Jasper z głowy której Kostka podziwiała najpiękniejszy widok w jej życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz