Odcinek 34 : Wizja uwięzienia
Nie pomogło tłumaczenie że
Jasper nie chciała go skrzywdzić, Pearl wściekła się nie na żarty. Nie
dość że Jasper wszystko niszczyła, wszystkich straszyła to jeszcze
stanowiła zagrożenie dla Stevena. Tego było zbyt wiele! Pearl
stwierdziła że albo Jasper się uspokoi albo trafi do bańki tak aby nie
mogła się zregenerować. Jasper prawie wpadła w panikę na te słowa.
Ponownie miała zostać zamknięta w więzieniu. Starała się od tamtej pory
robić co mogła aby tylko nikogo nie skrzywdzić czy ani nie zniszczyć.
Była kłębkiem nerwów pomieszanym z przerażeniem. Jednak pech chciał że
Steven i tak chciał jej pomóc. Zwrócił się do Peridot ale ta odparła że
to nie jej sprawa. Wiec Steven na własną rękę próbował pomóc, zrobił jej
melisę tak jak robiła to Peridot żeby ją uspokoić ale gdy tylko
próbował jej ją podać ta wręcz na niego ryknęła jak oszalałe dzikie
zwierzę żeby zostawił ją w spokoju. Tak go przeraziła że aż odskoczył i
wpadł na szafkę która się na niego przewróciła. Jasper z przerażeniem
zaczęła odgrzebywać nieprzytomnego chłopca z pod stosu książek. Jednak
stwierdziła że już jest po niej, Pearl jej nie uwierzy że to był
przypadek, zamkną ją jak nic. Wpadła w panikę, nie wiedziała co ma
zrobić. Nie miała pojęcia jak funkcjonują ludzie i jak ich naprawić.
Uciekła w popłochu. Nie wiedziała co ma zrobić, Kryształy ją zamkną a
ona nie chciała wracać do więzienia. Gdyby jeszcze raz została zamknięta
oszalała by.
Odcinek 35 : Nie chcę wracać do zamknięcia!
Uciekła
do jedynego miejsca w jakim miała nadzieję że jej nie znajdą, do
kopalni. Kryształy w końcu wróciły do domu. Były na misji jednak
skorumpowany kryształ uciekł im. Znalazły Stevena i ślady wskazujące na
Jasper. Wszyscy ruszyli ją znaleźć jednak bezskutecznie. W końcu
zwrócili się do Peridot, jak się okazało była wstanie ją zlokalizować.
Nie mogła jednak uwierzyć że Jasper chciała zrobić krzywdę Stevenowi.
Stwierdziła że gdyby chciała coś mu zrobić ten pewnie by już nie żył.
Kryształy z Peridot na czele w końcu znalazły prawie oszalałą Jasper
wyjącą tylko żałośnie żeby jej nie zamykały, że ona nie chce wracać do
więzienia. Podejmuje zatem dość dramatyczny krok. Uderza głową w ścianę
kopalni i zawala ją na siebie. Jednakże w tym momencie skacze do niej
Peridot, chciała ją powstrzymać jednak nie zdołała. Zawał miał odciąć
Jasper od Kryształów. Dziewczyna była na tyle twarda że to nie powinno
jej zrobić większej krzywdy jednak Peridot, delikatny Tech-Gem
prawdopodobnie uległ by zniszczeniu pod gruzami. Zatem Jasper w
ostatniej trzeźwej myśli zasłania Peridot własnym ciałem i tak obie
trafiają pod gruzy.
Odcinek 36 : Zaufanie
Peridot
zaczyna trochę panikować, ale zdaje sobie sprawę że przecież Kryształy
wiedzą że one tu są wiec prędzej czy później je odnajdą. Jasper
uświadamia ją że skrzywdziła Stevena więc raczej nie przyjdą po nie.
Jasper jest w rozsypce, powtarza że nie chce wracać do więzienia. Wtedy
Peridot uświadamia jej że przecież sama sobie właśnie zafundowała
uwięzienie, tylko że ty razem pod gruzami. Jasper wpada w panikę, nie
myślała tak o tym. Peridot stara się ją uspokoić. Nie ma za bardzo
pomysłu co zrobić, więc zaczyna śpiewać jedną ze swoich ulubionych
piosenek. Peridot uwielbia ludzką muzykę. Jasper rzeczywiście trochę się
uspokaja i słucha Peridot. Ta zauważa rany na rękach dziewczyny i
próbuje je opatrzyć. Jasper nawet się nie opiera. W końcu oboje się
połączyły. Peridot wie że to najlepszy sposób żeby uspokoić Jasper.
Siedzą tak zatem obie opierając się o siebie plecami, połączone i w
całkowitym spokoju oraz równowadze. Jasper wyznaje że po przygodzie z
Malachit nie potrafiła by się połączyć z nikim innym, tylko z Peridot.
Bo wie że ta jej nie ocenia, nie uważa jej za żałosną czy słabą. Ona po
prostu jest, dla niej, przy niej. Dlatego czuje się taka spokojna w jej
obecności, nie musi udawać. Peridot uśmiecha się tylko trzyma ją za rękę
i stwierdza że ludzie to chyba nazywają "zaufaniem".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz