niedziela, 9 sierpnia 2015

Odcinek 28,29,30

Odcinek 28 : Wycieczka
Odbudowa domu była już prawie ukończona. Zbliżały się imieniny Stevena zatem jego ojciec postanowił zrobić mu niespodziankę i zabrać go na wycieczkę. Steven oczywiście chciał zaprosić Connie, Ronaldo oraz Lapis, a jak Ronaldo to musiał też zabrać Peridot. Zatem wszyscy zaczęli się przygotowywać do wyjazdu, niestety to oznaczało że Jasper zostanie tutaj tylko z Kryształami. Zatem poszła do Pearl aby z nią o tym porozmawiać. Wyznała że Jasper jest aktualnie w rozsypce i poprosiła ją aby zwrócili na nią szczególną uwagę i nie zostawiali samej a powinno być dobrze. Pearl została poproszona o przygotowanie sztuki no rocznicę powstania miasta i bardzo poważnie się do tego przygotowywała.

Odcinek 29 : To wszystko co dla ciebie robię
Wycieczka była całkiem udana, najważniejsze że Steven był nią zachwycony. W progu przywitała ich Pearl oraz reszta. Gdy Peridot zapytała o to jak tam z Jasper, Pearl odpowiedziała że wszystko w najlepszym porządku. Jednak nieco później Peri zaprowadziła Pearl do kompletnie zdemolowanego pokoju Jasper, pytając zaskoczoną dziewczynę "czy to w jej mniemaniu jest "w porządku"? ". Peridot denerwowała się ze prosiła tylko o jedną rzecz, żeby nie zostawiać Jasper samej, a nawet tego nie potrafiły zrobić. Pearl czuje się odpowiedzialna za to co się stało i że nawet nic nie zauważyła. Wtedy zaczyna dostrzegać te wszystkie drobne rzeczy które robiła Peridot. To że prosiła by Kryształy zabrały Jasper na misję, jak uczyła ją delikatności po przez naukę robienia herbaty, to że dała jej melisę licząc ze to ją trochę chociaż uspokoi i to że ciągle jest tu gdzieś w pobliżu mimo iż dawno mogła by pójść do domu.
Pearl próbowała jeszcze porozmawiać z Jasper o tym co się stało, jednak nie potrafiła do niej dotrzeć. Skończyło się tylko na tym że zapewniła ją o tm że zawsze może do niej przyjść jesli by czegoś potrzebowała lub chciała porozmawiać.

Odcinek 30 : Przyjaźń i nienawiść
Pearl przygotowywała się do wystawienia swojej sztuki, Garnet, Ametyst i Steven tez w niej grali. Wszystko było dobrze dopóki Ametyst nie zobaczyła przesłodzonej, różowej sukieneczki z falbaneczkami i kokardkami którą dla niej wybrała Pearl. W tym momencie stwierdziła że ona nie będzie grała w tej głupiej sztuce jeśli ma to na siebie włożyć. Po czym uciekła. Spotkała Peridot która siedziała na wydmie i coś robiła na swoim komputerze. Początkowo Ametyst usiadła obok niej bez słowa, patrząc co robi. Jednak po jakimś czasie w końcu się odezwała.
-Myślałam że nienawidzisz Jasper, mówiłaś że zawsze na ciebie krzyczała i rozstawiała po kątach. - Dziwiła się Ametyst.
-W sumie to masz rację, od zawsze jej nienawidziłam. - Powiedziała z chłodnym spokojem Peridot.
-Więc dlaczego to wszystko dla niej robisz?
-Ludzie to chyba nazywają "uczciwością", po za tym ma tutaj tylko mnie. - Stwierdziła bez przekonania.
-Tyle robisz dla kogoś kogo nawet nie lubisz, a ja nie potrafiłam się poświecić dla osoby którą nazywam swoją przyjaciółką. - Rzekła załamana Ametyst zaczynając rozumieć swój błąd. Po rozmowie z Peridot wróciła do teatru i przeprosiła Pearl zgadzając się na strój który ta dla niej wybrała. Na co Pearl stwierdziła że jeśli poczuje się przez to lepiej może nanieść swoje poprawki do stroju, i w ten sposób z różowego został fioletowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz